
Gdy myślę o tym projekcie to się uśmiecham.
Cała listwa potrzeb i wymogów, a zarazem odmienne oczekiwania inwestora i inwestorki, dodatkowo niski budżet oraz cholenie wielkie, przeprojektowane podciągi (50cm!), a pośrodku tego wszystkiego ja 🙂 A wspominałam już, że to zabudowa TBS? I jak tu się nie śmiać? Gdy przedstawiłam inwesotrom pierwszą koncepcję, nie spodziewałam się, że nie zmienimy nic. Jedziemy z koksem!
Projekt wykonawczy, projekt elektryczny, wizualizacje, zestawienie materiałów, zakupy, a po 2 miesiącach było już zrobione.
Czekamy na kilka detali i się będziemy fotografować.